Witajcie!
Aby zdążyć ze wszystkim, co zaplanowałam będę chyba musiała odłożyć sen na ... luty :D
Nie... nie narzekam - wręcz przeciwnie - stawiam czoła stawianym wyzwaniom, które jak się okazuje bywają dość precyzyjne. I tak: skrzynka na klucze dla przemiłej Pani... zrobiona,
kartki retro(powiedzmy...) też się robią...
wymianka wysłana, czarny kot też znalazł amatora, podajki się ciągle robią, a tu dziś odwiedziła mnie przemiła Pani z pięknym emaliowanym chlebownikiem, chlebakiem, jak kto woli...
Piękny jest choć zniszczony bardzo, a to dlatego, że wiekowy i z sentymentem trzymany po przodkach czekał na swój czas... czy się doczekał... mam nadzieję, że z Waszą pomocą podołam wyzwaniu, na które wspólnie się porwałyśmy, w najgorszym wypadku będzie dalej czekał... Zwracam się więc z prośbą głównie do osób, które już kiedyś parały się tematyką naprawczą naczyń emaliowanych: wypełnienia odprysków na emalii (ja będę chyba lutować) do tego malowanie, lakierowanie i ... nadawanie się do trzymania chleba, więc i do spożywczych celów przygotowanie.
Porwałam się z motyką... cóż... nie pierwszy i pewnie nie ostatni raz :D
A tymczasem - zapraszam zwłaszcza osoby z Łodzi i okolic na Kiermasz Świąteczny do OFF Piotrkowska w dniu 14.12.2013, gdzie przybędę i ja!